poniedziałek, 11 stycznia 2016

Witam w nowym (lepszym?) 2016 roku

Kolejna długa przerwa w pisaniu nie była spowodowana załamaniem, czy też śmiercią autora bloga. Moje życie w końcu zaczęło wyglądać tak jak powinno. Rzuciłem pracę na którą tak narzekałem w ostatnim poście, to nie było środowisko dla mnie. Teraz Californication żyje sobie spokojnie w nowym miejscu, nowym mieście, na ,,swoim". Tak! Przeprowadziłem się do większego miasta, i nie zrobiłem tego sam :). Czasami mówi się że, jeśli przez długi czas życie Nas nie rozpieszcza to szykuje dla Nas coś specjalnego i tak właśnie było w moim przypadku. Podochodziłem do tego wszystkiego bardzo sceptycznie, życie mnie nie rozpieszczało ale się tym nie przejmowałem, po prostu żyłem dalej i to mi się opłaciło.
Poznałem najcudowniejszą osobę na świecie z którą od ponad miesiąca mieszkam pod jenym dachem kamienicy w Kluczborku. Nigdy nie pomyślałbym, że ja, będę w stanie tak szybko podjąć taką decyzję i co najważniejsze nie mieć zupełnie żadnych wątpliwości. O Naszej historii opowiem Wam w następnym wpisie ;)


 Teraz skupmy się na nowym (lepszym) roku. Jak chyba każdy z Was mam postanowienia noworoczne. 
1. Ostateczne skończenie z fajkami 
2. Zakup nowego samochodu ( może mi w tym aspekcie doradzicie) 
3. Rozbudowanie zaplecza fotograficznego 
4. Spełnienie marzeń o własnej działalności 
5. Zadbanie o swoje zapuszczone ciało 

Pięć zwyczajnych, może i ubogich postanowień które chciałbym zrealizować w tym jakże pięknie zapowiadającym się roku 2016! Oczywiście będę Was informował o wszystkich postępach jak i porażkach ( choć myślę że tych drugich nie będzie ) 

Szczęśliwego Nowego Roku! Spełniajcie swoje marzenia, bo warto 

Californication 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz