niedziela, 6 kwietnia 2014

Dan Brown ,,INFERNO"





Poprzez perturbacje życiowe znalazłem w końcu czas żeby skończyć ,,Inferno". Nową powieść Dana Browna która została okrzyknięta bestsellerem. 
591 kartek , 104 rozdziały miały trzymać w napięciu do końca, ale czy tak było ?

Według mnie nie do końca i już tłumacze dlaczego. Oczywiście nie mogę napisać, że książka jest nudna i nieudana bo byłaby to herezja, aczkolwiek w pewnym momencie po porostu się zawiodłem. 
Czytając najpierw sto, później dwieście stron napięcie które narastało na kartach książki udzielało się czytelnikowi. I kiedy już moja wypracowana wyobraźnia tworzyła w głowie możliwe zakończenia i rodzaje owej broni, autor odkrył tajemnice ( w odpowiednim momencie) która mnie nie powaliła. Jest nijaka, jeśli przez całą lekturą nakręcamy się na coś spektakularnego.

Dan Brown napisał wyborną książkę, trzymająca w napięciu, składającą się w genialną całość! Jak zwykle dobrze znany profesor ma do rozwikłania masę zagadek, związanych bezpośrednio z Boską Komedią Dantego  trudnych ale jakże pięknych dla czytelnika. Jedynym minusem jest to o czym wspominałem kilka linijek  wyżej. 

Tak więc rada ode mnie. Jeśli sięgniecie po ten właśnie tytuł ( A na prawdę warto! ) to nie nastawiajcie się z góry na coś bardzo majestatycznego. Czytajcie i czekajcie na rozwój wydarzeń 

Pozdrawiam Californication

see ya 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz